Kuba - kilka wskazówek

Kuba to największa wyspa Karaibów i jeden z niewielu krajów na świecie w którym wciąż panuje komunizm. Pomimo tego, że Kuba z roku na rok coraz bardziej się otwiera nadal pozostaje miejscem które jest nieco "zawieszone w czasie". Każdy zna te typowe migawki z Kuby przedstawiające stare samochody, zniszczone domy i starsze panie z kwiatami we włosach palące cygara. Niestety, przez problemy z kartą pamięci które przytrafiły mi się na Kubie, mam zaledwie kilka zdjęć z tej niesamowitej wyspy (smutna muzyka w tle).

Plaża w Boca de Camarioca nieopodal Varadero

Będąc na Kubie bardzo łatwo popełnić kilka błędów przez które nasz hajs będzie wyciekał z portfela. Sprytni miejscowi bardzo łatwo wykorzystuję brak wiedzy turytów oraz niejednokrotnie sprzeczne informacje krążące wokół Kuby. Akurat, Kuba jest takim miejscem gdzie bardzo łatwo uwierzyć w niedorzeczne regulacje przez wzgląd na panujący tam socjalizm. Także w tym poście przedstawię te najbardziej popularne mity oraz podpowiem jak je obejść w przypadku gdy jesteśmy zapewniani, że to jedyna opcja. Pamiętajcie jednak, że Kuba to kraj pełen ogromnych sprzeczności i nie traktujcie moich słów jak wyroczni, gdyż wszystko ostatecznie rozbije się o to kogo spotkacie na swojej drodze.

1. Turyści muszą korzystać z autobusów Viazul
Jest to chyba jeden z najpowszechniejszych mitów na temat Kuby jaki funkcjonuje wśród turystów. Na Kubie mamy dwie linie autobusowe - dla miejscowych i dla turystów. Autobusy dla miejscowych czyli tak zwane Camiones to stare amerykańskie ciężarówki rodem wyjęte z filmu "Pluton". Często mają one wycięte w blasze okna, a w środku przyspawane są drewniane ławki na których siedzą pasażerowie. Osobiście, całą swoją podróż odbyłam Camionami oraz taksówkami. Podróż Camionem to dość nietuzinkowe przeżycie, ponieważ panuje w nich skrajny ścisk a do tego siedzenia są niesamowicie niewygodne. Camion jest jednak zdecydowanie tańszy od Viazula, za trasę z Cienfuegos do Havany zapłaciłam 2 CUC, podczas gdy taka sama trasa Viazulem kosztuje około 17 CUC. 1 CUC to mniej więcej 1 euro. Naprawdę polecam korzystać z Camionów, ponieważ wrażenia są naprawdę niesamowite i pozostawiają wspomnienia na całe życie. Jeżeli, przygotowujecie się do wyjazdu na Kubę to na pewno spotkaliście się z informacją, że turyści nie mogą korzystać z Camionów. Jest to mit, nie ma żadnych problemów z przejechaniem się Camionem. Jednak czasem możecie spotkać się z utrudnieniami ze stron pracowników dworców. Camiony bardzo często mają oddzielne przestanki, więc nie wyjeżdżają z tego samego dworca co Viazul. Dlatego sęk tkwi w tym aby znaleźć ten właściwy przystanek. Na dworcach oczywiście powiedzą wam, że jako turyści musicie jechać Viazulem, ale to nie prawda i nie zrażajcie się. Aby złapać Camiona często trzeba najpierw dojechać na autostradę, która autostradą jest tylko z nazwy, jednak po bujaniu się po drogach w Kambodży dla mnie ta autostrada nawet dobrze się prezentowała. Dojazd na autostradę nie rzadko wiąże się nawet z kilkakrotnym przejazdem taksówką, zależy w jakiej dziurze akurat jesteście, ale jest to do zrobienia. Kilkakrotnie na autostradę jechałam bryczką, za którą płaciłam równowartość 40 groszy. Kiedy już dojedziecie do autostrady, to po prostu idźcie za ludźmi, Camiony z reguły zatrzymują się pod wiaduktami. Autobus staje, kierowca otwiera drzwi i krzyczy nazwę miejsca docelowego. Wtedy wszyscy na raz podrywają się i upychają na twardych, drewnianych krzesłach.

2. Turyści muszą płacić w CUC
Na Kubie są dwie waluty CUC - peso wymienialne oraz CUP - peso kubańskie. Jeżeli chcecie wymienić pieniądze na Kubie to musicie najpierw wymienić je na CUC, a dopiero potem CUP możecie wymienić na CUP. Bez problemu wymienicie CUC na CUP w kantorze. Na pewno usłyszycie, że turyści mogą płacić tylko w CUC, ale to nie prawda nie ma problemu z płaceniem w CUP - jeżeli pójdziecie do miejsc w których stołują się miejscowi. Tym sposobem wypijecie kawę za 10 CUP i zjecie pizzę za 30 CUP zamiast za 15 CUC. Jeżeli pójdziecie do jakiejś lepszej restauracji w Trynidadzie, Varadero lub Havanie gdzie stołują się głównie turyści to będziecie musieli raczej zapłacić w CUC. Jednak, nie ma żadnego zakazu jedzenia w knajpkach dla miejscowych. Jakość jedzenia jest o wiele mniejsza, ale jest zdecydowanie taniej. Ja na przykład na Kubie jadłam tylko ryż z fasolą i bułki z serem, dumnie zwane pizzą.

3. Turyści nie mogą nocować u miejscowych jeżeli nie jest to Casa Particular
Kolejnym mitem jest to, że turyści nie mogą nocować u miejscowych. Wielu spotkanych przeze mnie na Kubie miejscowych bardzo lubiło wchodzić w interrakcje i dziwili się mi gdy pytałam właśnie o możliwość takiego noclegu. Wszyscy twierdzili że jest to jak najbardziej możliwe.

4. Co dzieje się gdy gubisz kartę turysty?
Nic się nie dzieje. Ja zgubiłam niestety swoją i w panice robiłam rundki w Hawanie od Ambasady Polski po różnorakie Kubańskie Urzędy gdzie absolutnie nikt nie był mi w stanie pomóc (włączając w to ambasadora). W końcu po prostu pojechałam na lotnisko gdzie celnik dosłownie machnął ręką i mnie przepuścił. Możliwe że miałam po prostu szczęście i celnika z podejściem "czy się stoi czy się leży 10 złotych się należy". Nie wiem jak bedzie w waszym przypadku także ten temat trzeba traktować czysto indywidualnie.

5. Internet na kartki
Na Kubie można kupić internet na kartki. Na placu w Trinidadzie możecie natchnąć się na handlarzy którzy będą go wam opychać jak jakieś narkotyki. Po cichu i tak żeby nie zwracać uwagi. W większych miastach możecie wybrać się do oddziału telefonii i kupić jedną kartkę która daje wam ok. 30 minut internetu za ok. 3 euro.


Komentarze

  1. Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie mi dane wybrać się na Kubę - ale w razie czego chętnie wrócę do tego wpisu po garść przydatnych wskazówek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Joanna Postupalska-Bożek29 października 2022 01:55

    Piękna wycieczka, tez kiedyś pojadę 👍

    OdpowiedzUsuń
  3. Cenne wskazówki, mam nadzieję, że kiedyś skorzystam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za te wskazówki. Są one bardzo pomocne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuba wciąż pozostaje na mojej liście marzeń podróżniczych, więc wskazówki mogą się przydać w przyszłości. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Tobie i ja mam ochotę tam pojechać

    OdpowiedzUsuń
  7. Cenne wskazówki, warto wiedzieć, żeby nie dać się oszukać. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne

Śmiercionośny wulkan zagłady budzi się do życia [Lacheer See, Niemcy]

Buddyzm vs Shinto - Co nieco o religii w Japonii

Tajska szopka - o turystyce w Tajlandii