O mnie

Nazywam się Magda Chmura i pochodzę z Głuchołaz - małego miasteczka na Opolszczyźnie. Moją największą pasją jest wulkanologia i podróże.
Studiowałam Nauki o Ziemi w Aberystwyth w Walii i Wulkanologię na uniwersytecie w Bristolu w Anglii.
Badania prowadziłam do tej pory w Meksyku (Volcan de Colima, Isla Socorro, Ceboruco) Gwatemali (Santa Maria) i Grecji (Santorini).
Publikowałam między innymi w "Życiu Głuchołaz", "Arcana GIS", Poinformowani.pl oraz "Poznaj Świat". Udzielałam również ekspertyzy dla portalu Wirtualna Polska oraz gościłam w Radiu Nysa. 

Odwiedziłam obecnie 43 kraje na 4 kontynentach. Odbyłam trekkingi do bazy pod Mt Everest i wokół Annapurny. Spędziłam 6 tygodni na bezludnej wyspie na Pacyfiku badając tamtejszy wulkan oraz mieszkając w bazie Meksykańskiej Marynarki Wojennej. Podczas badań musiałam m.in płynąć w pław do plaży aby pobrać próbki skał i skakać z motorówki na skały aby dostać się do jednej z odkrywek. Moim, póki co, ulubionym kontynentem jest Azja, fascynuje mnie tamtejsza sztuka, kultura, religia oraz środowisko naturalne.

Możecie mnie znaleźć na:

Wulkanolog w Podróży przed wulkanem San Pedro nad Jeziorem Atitlan w Gwatemali podczas prac terenowych.



Komentarze

  1. Anonimowy27 listopada 2013 05:25

    Powodzenia na blogerskiej drodze życia!

    OdpowiedzUsuń
  2. viet-mix12 grudnia 2013 09:25

    Rób to, co robisz! Dobra jesteś:) Trzymam kciuki za Twoje dalsze podróże!

    OdpowiedzUsuń
  3. Iwona13 kwietnia 2014 21:20

    Interesująco i z poczuciem humoru. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.pilotzmalopolski.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa Kazula7 lutego 2019 11:28

    Powodzenia :)
    Strona jest przemyślana...powodzenia w jej rozbudowywaniu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne

Śmiercionośny wulkan zagłady budzi się do życia [Lacheer See, Niemcy]

Obraz
Media w Polsce obiegła informacja o "budzącym się do życia" niemieckim wulkanie Lacheer See, którego erupcji "powinniśmy się obawiać". Przyznam szczerze, że na tydzień przed wyjazdem w Himalaje mam zdecydowanie lepsze rzeczy do roboty niż zdobywanie informacji o jakimś bliżej nieznanym mi wulkanie w regionie Eifel. Jednak machina medialna nakręcona wizją sensacji wokół "góry śmierci" już ruszyła i w sieci pojawiło się dość dużo fałszywych informacji, które sieją jedynie dezinformację i strach.  Jezioro Lacheer See [By Df1paw - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=61161484]
Czytaj dalej »

Buddyzm vs Shinto - Co nieco o religii w Japonii

Obraz
Już na prawdę myślałam, że nigdy nie skończę tego wpisu bo męczyłam go przez dobre kilka tygodni, a jeszcze po drodze wypadł mi wyjazd do Portugalii. Ale oto on! Dzisiaj będzie o religii, przynajmniej częściowo, bo to temat rzeka i można o tym napisać książkę. Japonia jest jednak pięknym przykładem tego jak dwie filozofie przenikają się w codziennym życiu nie wykluczając się wzajemnie, a wręcz przeciwnie współgrając.  Jeden z chramów w Kyoto
Czytaj dalej »

Tajska szopka - o turystyce w Tajlandii

Obraz
[Zupełnie rozjechało mi się formatowanie. Przepraszam, starałam się to naprawić kilkakrotnie ale nie chce działać] Podróż do Tajlandii zaczęła się pewnego dnia o czwartej rano w salce komputerowej mojego walijskiego uniwersytetu kiedy to będąc na wpół przytomna zakupiłam bilety lotnicze linii AirIndia z Dubaju do Bangkoku z około 20 godzinną przesiadką w Mumbaju w Indiach. Gdy koła samolotu w końcu zaryły w płytę lotniska Suvarnabhumi, a ja złapałam pierwszy pełny oddech od czasu wejścia do samolotu (nigdy więcej AirIndia) myślałam, że zaczyna się przygoda. Przygoda przybrała jednak zupełnie inny obrót niż się spodziewałam.                               Grand Palace w Bangkoku
Czytaj dalej »